W Katowicach powstaje 6 nowych centrów usług dla biznesu rocznie

Według ABSL w ub. roku w Katowicach powstało sześć nowych centrów świadczących nowoczesne usługi biznesowe. Liczba ta jest stała od kilku lat, a sektor rozwija się stabilnie. Organizacja zwraca jednak uwagę na czynniki, które mogą wpłynąć na spowolnienie rozwoju branży w skali ogólnokrajowej.

Zgodnie z danymi ABSL (Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych), w ubiegłym roku w Polsce powstało 51 nowych centrów usług dla biznesu, w których pracę znalazło przeszło 5 tys. osób. – Nasze szacunki wskazują, że obecnie w centrach usług BPO, SSC, IT, R&D świadczących usługi w językach obcych zatrudnionych jest około 265 tys. osób. Oznacza to wzrost o ponad 20 tys. w porównaniu z I kw. 2017 r. Ponad 5 tys. nowych miejsc pracy zostało wygenerowanych w centrach, które rozpoczęły swoją działalność w ub. roku i na początku 2018 r., pozostałe – zdecydowana większość – to nowo zatrudnieni pracownicy w już istniejących centrach – mówi Piotr Dziwok, prezes ABSL.

Zdecydowanie najwięcej nowych miejsc pracy inwestorzy zadeklarowali w Warszawie (ponad 4 tys.) i Krakowie (ponad 2 tys.). Co najmniej po 1 tys. miejsc pracy w nowych inwestycjach powstanie w Katowicach i Łodzi. – Chodzi tu o liczbę miejsc pracy planowanych do utworzenia przez nowe centra, które rozpoczęły działalność w 2017 i 2018 r. Część z tych stanowisk już powstała, z racji rozpoczęcia działalności w 2017 r., wobec czego z pewnością w 2018 r. przekroczona zostanie liczba 1000 utworzonych miejsc pracy w związku z tymi nowymi inwestycjami – wyjaśnia Janusz Górecki, head of Sector Research & Analysis w ABSL.

W 2017 r. swoje centra usług w Katowicach otworzył Knauf, jak również Guardian, Groupon, Eurofins, arvato Polska i Accenture. W bieżącym roku powstało na razie jedno centrum, które utworzył TÜV Rheinland.

Zdaniem eksperta wspomniane nowe centra mogą wygenerować w Katowicach łącznie ponad 1,5 tys. miejsc pracy w latach 2017-2019 i dodaje, że plany inwestorów z sektora nowoczesnych usług biznesowych dotyczące zatrudnienia często realizowane są z wyprzedzeniem w stosunku do pierwotnie zakładanego harmonogramu. – Nie należy zapominać też o rozszerzeniu działalności firm dotychczas obecnych w Katowicach. To co najmniej kilkaset nowych miejsc pracy od I kw. 2017 do I kw. 2018 r. – mówi Górecki.

W skali kraju największą część nowych stanowisk pracy zamierzają wygenerować inwestorzy z branży bankowości, finansów i ubezpieczeń – ponad 1/3 ogółu. W Katowicach będzie to głównie obsługa procesów księgowych oraz usługi IT. W dalszej kolejności obsługa klienta oraz usługi HR.

– Przez trzy ostatnie lata, począwszy od 2015 r., co roku w aglomeracji katowickiej powstaje po 6 nowych centrów usług, generując łącznie po kilkaset nowych miejsc pracy w roku swojego powstania i kolejne wraz z rozwojem. Ponadto, stale wzrasta zatrudnienie w firmach dłużej obecnych na analizowanym obszarze, np. w Capgemini, PwC, IBM. Podsumowując, obserwujemy stabilny rozwój sektora w aglomeracji katowickiej – informuje Janusz Górecki. Dla przykładu, w ub. tygodniu katowicki oddział Capgemini podał, że w tym roku przyjmie do pracy ok. 200 specjalistów. Z kolei PwC wylicza, że do działającego w Katowicach Service Delivery Center przyjmuje co miesiąc nawet 100 pracowników.

Rozwój w obliczu ryzyka

ABSL szacuje, że w 2018 r. w Polsce powstanie kolejnych 50 centrów usług dla biznesu, a w kolejnych latach utrzyma się trend wzrostowy na poziomie kilkudziesięciu nowych inwestycji rocznie. Eksperci stowarzyszenia nie wykluczają przy tym wahań w poszczególnych latach, twierdzą jednak, że są one naturalne i nie wpłyną na wzrost sektora, pod warunkiem, że nie zmienią się istotnie warunki prowadzenia tego rodzaju biznesu w Polsce. ABSL identyfikuje dwie grupy ryzyk, które w przypadku ich wzrostu mogą sprawić, że rozwój sektora wyhamuje. To kwestie legislacyjne oraz związane z zasobami ludzkimi.

W przypadku zatrudnienia, dużym wyzwaniem dla sektora jest przyciąganie wykwalifikowanych pracowników. Coraz częściej mówi się o deficycie specjalistów. Wynika to z jednej strony z rekordowo niskiego bezrobocia, zaś z drugiej – z ogromnego zapotrzebowania na pracowników, związanego z rozwojem istniejących już w Polsce centrów i wchodzeniem na rynek nowych inwestorów. Dlatego coraz więcej firm poszukuje pracowników poza dużymi aglomeracjami, a nawet za granicą. – W tym ostatnim przypadku bardzo ważna jest kwestia uproszczenia zasad zatrudniania obcokrajowców, o co jako organizacja cały czas postulujemy, a także sama kwestia postrzegania naszego kraju – jako miejsca otwartego, gdzie istnieją dobre warunki do życia i pracy – zwraca uwagę Jolanta Jaworska, wiceprezes ABSL.

Innym problemem związanym z zasobami kadrowymi są tzw. luki kompetencyjne. Szybko zmieniająca się rzeczywistość wymaga od pracowników posiadania kolejnych umiejętności, w tym tzw. kompetencji miękkich, za czym, zdaniem specjalistów, wciąż jeszcze nie nadąża system edukacyjny.

Wyzwaniem dla inwestorów jest też legislacja. – Stabilność i przewidywalność regulacji prawnych to dla inwestorów kwestie absolutnie kluczowe. Dlatego wszelkie zmiany, które mogą wprowadzać niepewność czy zmieniać warunki prowadzenia biznesu wpływają na postrzeganie Polski i ocenę naszego kraju jako miejsca do prowadzenia biznesu. Mam na myśli przede wszystkim ustawę dotyczącą zniesienia limitu składek ZUS oraz zmiany w kodeksie pracy. Pierwsza zmiana dotknie najlepiej wykwalifikowanych, a co za tym idzie – dobrze wynagradzanych pracowników i najbardziej zaawansowane firmy, np. centra badawczo-rozwojowe, co w konsekwencji może znacząco obniżyć konkurencyjność polskiego rynku pracy. W każdym przypadku kluczowy jest dialog pomiędzy rządem a biznesem, który pomoże wypracować najlepsze rozwiązania dla rynku pracy – dodaje Jolanta Jaworska.

Pomimo identyfikacji ryzyk przedstawiciele sektora pozostają optymistami. – Dostrzegamy coraz większe zainteresowanie Polską ze strony firm specjalizujących się w bankowości, finansach i ubezpieczeniach. Inwestorzy coraz chętniej otwierają też u nas centra nastawione na bardziej złożone i kompleksowe procesy, np. w obszarze finansów, wchodząc w podatki, analitykę czy budżetowanie, co jednocześnie wpływa na profil poszukiwanych kandydatów. Firmy coraz wyraźniej konkurują o pracowników z wykształceniem kierunkowym, np. w zakresie ekonometrii, statystyki, rachunkowości czy big data, posługujących się nie tylko angielskim, ale też drugim językiem europejskim, najczęściej niemieckim – twierdzi Magdalena Celmer, dyrektor regionalna w firmie Randstad.

Lider w regionie

Polska jest obecnie zdecydowanym liderem regionu, jeśli chodzi o liczbę nowoczesnych centrów usług dla biznesu. Jest ich w Polsce ponad 1100, należą do ponad 750 inwestorów, w tym przeszło 550 zagranicznych i zatrudniają 265 tys. osób. Dla porównania, w Czechach funkcjonuje nieco ponad 250 centrów zatrudniających ok. 90 tys. osób, na Słowacji ok. 65 centrów (ponad 32 tys. zatrudnionych), na Węgrzech 110 centrów (45 tys. zatrudnionych), w Rumunii 260 centrów (120 tys. zatrudnionych).

ABSL szacuje, że w 2020 r. zatrudnienie w sektorze ma szansę przekroczyć w Polsce poziom 300 tys. pracowników. Na obszarze aglomeracji katowickiej, w 2020 r., w centrach usług świadczących usługi biznesowe w językach obcych powinny pracować 24 tys. osób, obecnie to ponad 20 tys.

Poprzedni artykułLutowe statystyki Katowice Airport. Londyn, Dortmund i Frankfurt najpopularniejsze
Następny artykułSyndyk sprzedaje grunty GPW Dystrybucja

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz
Proszę, wpisz tu swoje imię