Trzecia faza konsultacji w sprawie tramwaju do Kostuchny. Zmiany na końcowym odcinku trasy

W poniedziałek Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach rozpoczęła konsultacje społeczne raportu oddziaływania na środowisko tzw. tramwaju na południe. Inwestycja pozwoli połączyć pętlę w Brynowie z Kostuchną. To trzecia faza rozmów z mieszkańcami, a będzie jeszcze jedna, co wydłuża proces inwestycyjny o rok.

Tramwaj linii nr 16, fot. UM Katowice

–  Oficjalne rozpoczęcie konsultacji to zwieńczenie kilkudziesięciu miesięcy pracy zespołu osób i firm zewnętrznych zaangażowanych w ten projekt. W tym czasie prowadzone były rozmowy z mieszkańcami, wieloma właścicielami nieruchomości znajdujących się na trasie i w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji oraz przygotowywane były materiały merytoryczne do raportu. W ramach tych prac przeprowadzono m.in. 12-miesięczne obserwacje i inwentaryzacje przyrodnicze – mówi Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic. – Biorąc pod uwagę głosy mieszkańców ostatecznie dokonaliśmy kilku korekt w stosunku do przebiegu trasy zaprezentowanej w 2016 r.  – dodaje.

Aktualny przebieg trasy tramwaju na południe, fot. UM Katowice

Najważniejsza modyfikacja dotyczy przebiegu ostatniego fragmentu nowej linii, w wyniku której torowisko tramwajowe zostanie poprowadzone wzdłuż ul. Bażantów na dłuższym odcinku, niż w pierwotnym planie. Ponadto ograniczenia terenowe spowodowały, że zaplanowana pętla do nawracania zostanie zastąpiona tzw. trójkątem torowym. Równocześnie zdecydowano o rozbudowie przystanku przy ul. Radockiego, który w przyszłości będzie miejscem docelowym dodatkowych linii autobusowych, w tym busów elektrycznych kursujących po os. Odrodzenia oraz po terenach mieszkaniowych na południe od ul. Bażantów, by dowozić mieszkańców do przystanków tramwajowych.

Szacowany kilka lat temu sumaryczny koszt realizacji inwestycji to 110 mln zł, z czego znacząca część ma zostać sfinansowania ze środków Unii Europejskiej. Jednak wyniki przetargów na roboty torowe realizowane m.in. przez Tramwaje Śląskiego wskazują, że ta wartość może być wyższa.

–  Analizy spółki Tramwaje Śląskie wskazują, że inwestycja w obecnym kształcie będzie kluczowym elementem poprawiającym skomunikowanie południowych dzielnic z resztą Katowic. Dlatego prezydent Marcin Krupa podjął decyzję, że zostanie ona zrealizowana niezależnie od ostatecznej skali niezbędnego zaangażowania finansowego ze strony miasta – mówi wiceprezydent Sobula.

Obecnie prowadzona jest trzecia faza konsultacji społecznych tzw. raportu oddziaływania na środowisko inwestycji, które potrwają do 1 kwietnia br. Pełna treść dokumentu znajduje się na stronie bip.katowice.rdos.gov.pl w zakładce „Obwieszczenia i zawiadomienia”. Później rozpocznie się jeszcze jeden etap rozmów z mieszkańcami.

– Konsultacje w ramach procedur realizowanych przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska to kolejny etap społecznej dyskusji nt. inwestycji. Przed zakończeniem prac projektowych planujemy zrealizować jeszcze spotkania, w trakcie których dyskutować będziemy o szczegółowych rozwiązaniach, takich jak sposób zagospodarowania przystanków, czy rodzaj parkingów i stacji rowerowych – mówi Bogusław Lowak, naczelnik Wydziału Transportu Urzędu Miasta Katowice.

Ze względów formalnych w raporcie analizowane jest oddziaływanie na otoczenie nie tylko linii tramwajowej, ale także drogi projektowanej wzdłuż torowiska. Magistrat przypomina jednak, że zgodnie z deklaracją prezydenta Marcina Krupy, ta część inwestycji nie zostanie zrealizowana przed 2030 r.

Długość torowiska wyniesie ok. 5 km. Trasa rozpocznie swój bieg od aktualnie powstającego centrum przesiadkowego „Brynów”, a zakończy się kolejnym węzłem przesiadkowym „Kostuchna” przy ul. Bażantów, powyżej skrzyżowania z ul. Zabłockiego. W ramach przebiegu nowej linii powstanie sześć przystanków tramwajowych, z których trzy będą także zapewniały możliwość bezpośredniego przesiadania się na autobus w systemie „drzwi w drzwi”.

Urząd przekonuje, że jedną z największych zalet tramwaju na południe będzie jego szybkość. Średni czas podróży z Kostuchny do Rynku wyniesie w godzinach szczytu ok. 20-24 minuty. Wzdłuż linii tramwajowej będzie biegła także droga rowerowa, a na przystankach tramwajowych pojawią się parkingi dla rowerów. Dodatkowe korzyści z nowej infrastruktury to także zmniejszenie ruchu samochodowego, a tym samym redukcja emisji spalin i hałasu. – Chcemy podkreślić, że budowa nowej linii tramwajowej wpisuje się w miejską politykę tworzenia zrównoważonego transportu i jest elementem innych naszych działań w tym zakresie, takich jak m.in. budowa centrów przesiadkowych, dróg rowerowych, wprowadzanie stref o ograniczonym i uspokojonym ruchu, zakup autobusów elektrycznych, wdrożenie nowoczesnego systemu zarządzania transportem ITS, czy też rozwijanie sieci rowerów miejskich – mówi naczelnik Bogusław Lowak.

Pierwotnie zakończenie budowy szybkiego tramwaju na południe miało nastąpić w czwartym kwartale 2020 r. Jednak już dzisiaj wiadomo, że ten termin zostanie przesunięty, ponieważ w trakcie prac nad raportem zdecydowano, że pomimo możliwości prawnych wynikających z regulacji tzw. spec ustawy drogowej, Urząd Miasta Katowice będzie prowadził rozmowy i zmierzał do kompromisu z właścicielami możliwie największej liczby nieruchomości. W konsekwencji spowodowało to wydłużenie tego etapu inwestycji o 12 miesięcy.

Miasto już w połowie zeszłego roku informowało, że wydłużenie konsultacji spowodowało konieczność zmiany terminu realizacji umowy ze Sweco Consulting, firmą odpowiedzialną za wykonanie m.in. projektu budowlano-wykonawczego inwestycji, z 16 października 2018 r. na 16 października 2019 r.

Aktualizacja harmonogramu prac i wskazanie nowego terminu zakończenia projektu nastąpi po uzyskaniu prawomocnej decyzji środowiskowej. Kolejne kroki w realizacji inwestycji to zakończenie prac projektowych, ogłoszenie przetargu na wykonanie oraz realizacja prac w terenie.

O tym, jak długo trwa przygotowanie inwestycji polegającej na budowie nowej trasy tramwajowej w Katowicach, można przekonać się na przykładzie linii, która ma połączyć ulice Chorzowską i Gliwicką. Prace projektowe 600-metrowego odcinka wzdłuż ul. Grundmanna realizowane są od maja 2016 r., czyli już blisko 3 lata.

Poprzedni artykułCeny mieszkań w Katowicach spadły. Na razie na rynku wtórnym
Następny artykułBaza Ryanair w Katowice Airport. Irlandzki przewoźnik uruchomi 11 nowych tras z Pyrzowic

4 KOMENTARZE

  1. Dramat. W innych miastach często w 3 lata to cała linia jest już gotowa i jeżdżą po niej tramwaje. Tu nie dość, zę trasa coraz bardziej bez sensu, to jeszcze procedura przeciągana w nieskończoność. Swoją drogą ciekawe, kim przy konsultacjach są ci wybrani mieszkańcy, bo ze mną nikt nie rozmawiał, a mieszkam po sąsiedzku planowanej linii.

  2. Ciekawe z kim miasto prowadziło rozmowy, bo z tego co pamiętam, to raczej informowało o swoich decyzjach nie wsłuchując się w głos mieszkańców i nie potrafiąc merytorycznie odpowiedzieć na postawione pytania!

  3. Oczywiście poza deweloperami, którym tramwaj „uwolni nowe tereny inwestycyjne” oraz zwiększy wartość już sprzedawanych nieruchomości na Bażantowie), to po co komu tramwaj w lesie? Aha, jeszcze prezyntowie Krupie, który w ten sposób spłaca „dług wdzięczności” deweloperom, którzy wsparli jego kampanię wyborczą. Prezydencie Krupo, bardzo tanio się sprzedajesz. Za kilkadziesiąt tysięcy chcesz wyciąć nasz las!

  4. Już widzę jak gromadnie mieszkańcy Bażantowa przesiadają się ze swoich SUVów do tramwaju 😉
    A mieszkańcy pominiętych Piotrowic jak mają przekichane w komunikacji tak będą mieli dalej… absurd goni absurd.
    Tramwaj przez las , drogą, tylko po to, żeby potem przy okazji zagospodarować okolice tramwaju pod nowe osiedla. Las się wytnie, a rezerwat najwyżej zlikwiduje, prawda?
    Tylko państwo będą narzekać, że dziki chodzą między blokami, a to się odstrzeli, albo płot od przyrody zbuduje i po problemie….

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz
Proszę, wpisz tu swoje imię