Atal kupił 6,5 ha terenu byłych MTK oraz wygrał przetarg na kolejne 3,2 ha

Atal coraz śmielej poczyna sobie w aglomeracji. Deweloper ledwo co sfinalizował zakup gruntu po zawalonej hali Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK), a we wtorek w przetargu ustnym wylicytował kolejne 3,2 ha ziemi położonej tuż obok.

W ostatnim czasie media informowały o planach budowy 1149 mieszkań na terenie byłych MTK wzdłuż ul. Bytkowskiej i przy granicy z Katowicami. Nieruchomość o powierzchni 48 212 m² należy do Green Park Silesia powiązanej osobowo m.in. ze świętochłowicką spółką Xanakis Development, chorzowską firmą Weindich czy klubem piłkarskim Ruch Chorzów.

Teren spółki Green Park Silesia, fot. UM Chorzów

Grunt ten znajduje się w północnej części terenu byłych Międzynarodowych Targów Katowickich. Znacznie większy obszar od kilku tygodni ma w posiadaniu firma Atal, deweloper budujący mieszkania w największych miastach Polski, w tym również w Katowicach. We wrześniu br. spółka wylicytowała w miejskim przetargu 65 646 m² gruntu położonego w południowej strefie MTK, który magistrat wycenił na 12 mln zł netto. To teren, gdzie 28 stycznia 2006 r. doszło do zawalenia się dachu hali podczas wystawy gołębi pocztowych. W katastrofie życie straciło 65 osób a ponad 170 zostało rannych.

Atal sfinalizował transakcję w połowie października. Działka w większości jest niezabudowana i zalesiona po południowej i wschodniej stronie. Zabudowę tworzą dwie hale o konstrukcji stalowej o powierzchni 1,4 tys. m² oraz 4,3 tys. m².

Tereny kupione i wylicytowane przez Atal, fot. UM Chorzów

To jednak nie koniec zakupów dewelopera w Chorzowie. Atal najpewniej stanie się również właścicielem kolejnych 31 721 m² gruntu, położonych na zachód od pierwszej kupionej nieruchomości. We wtorek tamtejszy urząd miasta rozstrzygnął ustny przetarg na zbycie trzech kolejnych parceli. – Trzy działki na terenach MTK nabyła dzisiaj spółka Atal – poinformowała Karolina Skórka, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Chorzowie. Cały teren wyceniono w sumie na 4,76 mln zł netto. Magistrat na razie nie podał, za jaką ostatecznie kwotę wylicytowano grunty.

Po opłaceniu kwoty i podpisaniu aktu notarialnego, na terenie byłych MTK Atal będzie miał w sumie 97 367 m², czyli prawie 10 ha ziemi. Razem z terenem spółki Green Park Silesia to blisko 15 ha przeznaczonych pod zabudowę.

Obecnie obszar ten jest właściwie wyłączony z użytkowania i jest traktowany jako integralna część Parku Śląskiego. W związku z tym, wieści o potencjalnej zabudowie spowodowały protesty mieszkańców, organizacji i niektórych polityków.

Deweloper nie tylko będzie musiał zmierzyć się z oporem społecznym, ale będzie miał także obowiązki związane z zakupionymi gruntami. W przypadku pierwszej nieruchomości, zgodnie z warunkami przetargu, właściciel został zobowiązany do rozpoczęcia inwestycji (wybudowanie fundamentów)  do 13 października 2019 r., natomiast zakończenie zabudowy (stan surowy zamknięty budynku) ma nastąpić do 13 października 2022 r. Nabywca zobowiązany jest także do ponoszenia na rzecz właściciela gruntu, tj. Skarbu Państwa opłaty rocznej w wysokości 211 tys. zł netto.

W przypadku terenów, których licytacja odbyła się we wtorek, opłata roczna wynosi 102 tys. zł netto. Terminy rozpoczęcia i zakończenia zabudowy są takie same, jak dla pierwszej nieruchomości.

Problem w tym, że Atal to deweloper mieszkaniowy, a obecne zapisy planu zagospodarowania przestrzennego umożliwiają realizację obiektów na cele usługowe, wystawiennicze, targowe, biurowe, konferencyjne, gastronomiczne lub koncertowe i okolicznościowe. O ewentualnym odstępstwie od zapisów planu miejscowego i umożliwieniu budowy mieszkań, również dla gruntu spółki Green Park Silesia, ma zadecydować chorzowska Rada Miasta.

Na razie trudno oceniać, w jakim stopniu ewentualna zmiana przeznaczenia sprzedanych gruntów pod budownictwo mieszkaniowe wpłynie na wzrost ich wartości. Pojawiło się już jednak pytanie czy Rada Miasta nie powinna była najpierw zmienić plan, aby miasto mogło sprzedać tereny z  większym zyskiem.

Poprzedni artykułW Ligocie powstał pierwszy katowicki węzeł przesiadkowy
Następny artykułCresa zatrzymuje najemcę w biurowcu GTC

8 KOMENTARZE

  1. Paranoja. Obecnie na przeciwko MTK dwa
    inne zespoły deweloperskie stawiają osiedla mieszkaniowe. Jest jedna droga ul. Bytomska w Katowicach umożliwiająca dojazd do tych terenów która w godzinach porannych i popołudniowych jest zakorkowana, jest to trasa przelotowa dla mieszkańców Siemianowic i dalej położonych terenów . Brak dodatkowych dróg oznacza paraliż dzielnic welnowca dębu Bytkowa i okolic .Doluzczie jeszcze stale pędzące tiry ta trasą to będzie zaiste radość mieszkać w parku Śląskim. Mało tego postawią gołe osiedla bez szkół przedszkoli itd. To po co zapisy MPZP skoro są równi i równiejsi.

    • Dużo racji w tym co mówisz, ale 1) nie ma tam ulicy Bytomskiej, 2) brak infrastruktury to jest powszechne zjawisko dla deweloperów i skoro nawet często nie myślą np. o tym, żeby był dojazd dogodny, to co dopiero o szkołach czy innych usługach 3) brak szkół, ośrodka zdrowia, handlu czy usług obok dla wielu osób w Polsce wciąż nie jest problemem, bo lubią dojeżdżać samochodem i te wszystkie rzeczy załatwiać gdzieś dalej. Skoro już ktoś ma samochód, a większość rodzin ma, to co to dla nich za różnica, czy szkoła jest tu czy tam? Dla mnie o wiele bardziej smutne jest to, że miejsce takiej tragedii i bezmyślności w zakresie projektowania i utrzymania BUDYNKÓW jest miejscem, gdzie powstanie osiedle mieszkaniowe. Nie mówię, żeby cały teren zamykać, ale np. zrobić mały park, skwer pamięci zamiast kosztownego pomnika.

      • a już nie świruj pan. Zginęlo dużo ludzi i sa upamiętnieni na cmentarzach i tam są ich ciała. Najlepioej każdy wolny skwer upamietnic pomniekiem, krzyżem itp. Wystarczy ze rodziny ofiar wypadkow samochodowych stawiaja te szpetne krzyze przy drogach – zamiast palic znicze na cmentarzu. Co to za dziwny obyczaj?
        Szkoły sa – na wełnowcu debie i siemianowicach – jest niz wiec nie ma problemu.
        Kwestia tylko czy to sie powinno bydować – w kato jest na sprzedaz ponad 5000-6000 mieszkan wtórny rynek i deweloperski – a w centrum polowa kamienic stoi pusta – a tam jest infrastruktora. Madry szef miast zakazałby takich inwestycji. Ludzie beda stac w korku godzine zeby dojecach 4 km do centrum. Paranoja – i jeszcze zabulą kupę siana…. paranoja x 2.

        • W pełni się zgadzam z tym, że to paranoja. Nie chodzi o to aby nie budować nowych mieszkań. Po prostu jest mnóstwo wolnej przestrzeni w centrum miasta, które się wyludnia a jednocześnie coraz więcej jest w nim ograniczeń w ruchu samochodowym. Ile czasu można zaoszczędzić w tygodniu? A ile kasy? Spokojnie po paru latach, gdy się to odłoży można by kupić jakiś domek pod miastem na czas weekendu.

  2. To już na prawdę nie jest śmieszne. To że wyprzedaje się tereny, które w oczywisty sposób stanowią spójną całość z parkiem i powinny zostać zrekultywowane i służyć rekreacji mieszkańców, to jedno. Inna sprawa, to że jeżeli radni Chorzowa poprą wniosek deweloperów i pozwolą na zabudowę mieszkaniową w takiej ilości w tym miejscu, to będą odpowiedzialni za całkowity paraliż komunikacyjny tej części Katowic (bo to tereny leżące przy granicy Katowic – nowi mieszkańcy będą korzystać z infrastruktury komunikacyjnej Katowic, to Katowice i ich mieszkańcy będą ponosić koszty obsługi komunikacyjnej w tym rejonie). Poza mieszkańcami Józefowca, również ogromna większość mieszkańców Siemianowic zostanie zmuszona do stania w kilkugodzinnych korkach – obok tego terenu przebiega główna trasa łącząca Siemianowice z Katowicami. Jeżeli radni chorzowscy okażą się durnymi cymbałami (a nie jest to wykluczone, gdyż wcześniej już dużą część terenów, które mogły zostać zagospodarowane jako część parku wyprzedano pod budownictwo mieszkaniowe), to być może jedyną nadzieją na ocalenie resztek parku pozostanie przekazanie go Katowicom.

    • Twoja wiara w katowickich radnych jest naprawdę zabawna :DDD Patrząc na ich „osiągnięcia” w zakresie urbanistyki na południu Katowic – naprawdę wierzysz, że zapach mamony by ich nie omamił?

  3. Drogi Czytelniku. Masz rację, miałem na myśli ul. Bytkowska w Katowicach. Dodam jeszcze że lata temu MTK a dawniej Ośrodek Postępu Technicznego organizował wspaniałe targi kwiatow , budownictwa, turystki i innych. Mnóstwo cyklicznych imprez dzięki czemu tłumy odwiedzamy ten teren w formie rekreacyjnej, pogranicze z parkiem śląskim było atutem tych terenów. Teraz pojawia się pytanie co się stało że już tak nie jest. A po obecnym MTK hula wiatr. Nie łączmy tego z tragedią zawalenia się jednej z hal w której zginęło tyle osób. Po prostu wszystko zależy od gospodarza.

    Nie łudzę się . Radni z Chorzowa przytaknął inwestorow.

  4. Ci którzy sprzedali te ziemie parkowe powinni za to zostać pociągnięci do odpowiedzialności, to barbarzyństwo.
    Ci ludzie nie zasługują na to by pełnić jakikolwiek funkcje publiczne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz
Proszę, wpisz tu swoje imię